-Ach, tak, serce... W serce to on trafia – Korowiwo wyciągnął swój długi palec w kierunku Azazella – jak chce. W dowolny przedsionek albo w dowolną komorę – do wyboru.
Małgorzata nie od razu zrozumiała, a zrozumiawszy, zawołała ze zdumieniem:
-Ale przecież ich nie widać!
-Złociutka! - zaskrzeczał Korowiow – cała sztuka na tym polega, że są niewidoczne! Na tym właśnie polega cały dowcip! W przedmiot, który widać, każdy potrafi trafić!
Author: Mikhail Bulgakov