Czarnowłosy, chudy i smagły, wyglądał na Cygana albo na kogoś, kto znalazł się tutaj przypadkiem. On zawsze wyglądał tak, jakby się przysiadł, bo akurat było wolne miejsce. Myślał, kpił, nudził się na własny rachunek.
Author: Andrzej Stasiuk
Diese Website verwendet Cookies, um Ihnen die bestmögliche Funktionalität bieten zu können.