To jest dzika ziemia, kraj, który sam wybrałem,
W nim szorstka, skalna góra, wielkie wrzosowisko.
Rzadko na pustych polach tych głos jakiś słychać,
Chyba głos zimnej wody, co gdzieniegdzie płynie
Przez skały i wrzos wiotki rosnący w pustkowiu.
Mysz tędy przebiegnie ni ptak nie przeleci,
Bojąc się myszołowa, co po niebie płynie.

Szybuje tam i krąży, kołysząc skrzydłami,
Królestwo swe szerokie bystrym mierzy okiem,
Łowi drżenie niewielkich ukrytych żyjątek,
Rozdziera na kawałki i zrzuca je z nieba;
Tkliwości i litości serce nie dopuszcza,
Tam gdzie woda i skała tylko są pokarmem -
Życie niełatwe, strachu jest pełne i wstrząsów.

Czas nigdy nie wędrował do tego odludzia,
Wrzos i czarne bażyny kwitną po terminie,
Skały sterczą, strumyki spływają śpiewając,
O to, czy pora wczesna, czy późna, nie dbają;
Niebo płynie nad głową, błękitne lub szare;
Zimę poznałbyś po tym, że śniegiem zacina,
Gdyby nie to, że czerwiec jej zbroi się ima.

Jednak to moja ziemia, najbardziej ją kocham,
Pierwszy kraj, jaki powstał z Potopu, Chaosu;
Nie ma w nim żadnych dolin miłych dla popasu,
Nie ma podkutych koni, krwią nie był kupiony.
Kraj odwieczny - pagórki są w nim fortecami
Dla półbogów, gdy kroczą po ziemi, strach siejąc
Wśród tłumu tłustych mieszczan w odległych dolinach.

Autore: Robert Graves

To jest dzika ziemia, kraj, który sam wybrałem,<br />W nim szorstka, skalna góra, wielkie wrzosowisko.<br />Rzadko na pustych polach tych głos jakiś słychać,<br />Chyba głos zimnej wody, co gdzieniegdzie płynie<br />Przez skały i wrzos wiotki rosnący w pustkowiu.<br />Mysz tędy przebiegnie ni ptak nie przeleci,<br />Bojąc się myszołowa, co po niebie płynie.<br /><br />Szybuje tam i krąży, kołysząc skrzydłami,<br />Królestwo swe szerokie bystrym mierzy okiem,<br />Łowi drżenie niewielkich ukrytych żyjątek,<br />Rozdziera na kawałki i zrzuca je z nieba;<br />Tkliwości i litości serce nie dopuszcza,<br />Tam gdzie woda i skała tylko są pokarmem - <br />Życie niełatwe, strachu jest pełne i wstrząsów.<br /><br />Czas nigdy nie wędrował do tego odludzia,<br />Wrzos i czarne bażyny kwitną po terminie,<br />Skały sterczą, strumyki spływają śpiewając,<br />O to, czy pora wczesna, czy późna, nie dbają;<br />Niebo płynie nad głową, błękitne lub szare;<br />Zimę poznałbyś po tym, że śniegiem zacina,<br />Gdyby nie to, że czerwiec jej zbroi się ima. <br /><br />Jednak to moja ziemia, najbardziej ją kocham,<br />Pierwszy kraj, jaki powstał z Potopu, Chaosu;<br />Nie ma w nim żadnych dolin miłych dla popasu,<br />Nie ma podkutych koni, krwią nie był kupiony.<br />Kraj odwieczny - pagórki są w nim fortecami<br />Dla półbogów, gdy kroczą po ziemi, strach siejąc<br />Wśród tłumu tłustych mieszczan w odległych dolinach. - Robert Graves




©gutesprueche.com

Data privacy

Imprint
Contact
Wir benutzen Cookies

Diese Website verwendet Cookies, um Ihnen die bestmögliche Funktionalität bieten zu können.

OK Ich lehne Cookies ab