Musieliśmy kupić nowe papierosy, bo stare całkiem rozmiękły. Tutaj było sucho, ciepło i wirował kurz. Płaszcze powiesiliśmy na wieszaku obok kaloryfera. Wypiliśmy i zamówiliśmy jeszcze. Minione godziny odsuwały się jak sen. Grająca szafa w rogu wciąż odgrywała tę samą melodię. W głębi siedział męzczyzna z żółtym psem. Ściany miały ciemnoczerwony kolor. Złote kinkiety z plastyku ledwo rozpraszały mrok. Nasz stolik lekko się chwiał. Zamówiliśmy jeszcze po ciastku, bo nic innego nie było.

Andrzej Stasiuk


Aller à la citation


Sen jest najlepszym przyjacielem człowieka.

Andrzej Stasiuk


Aller à la citation


Resztę pamiętam słabo i zarazem wyraźnie.

Andrzej Stasiuk


Aller à la citation


Wychodziło na to, że zbrodnia w afekcie. Innych wtedy nie było. Nie to, co teraz. My zasadniczo nie popełnialiśmy poważnych przestępstw. A już na pewno nie z chęci zysku. Do głowy nam by nie przyszło, że możemy splamić się jakimś zyskiem. Interesowała nas strata. Ostatnie takie pokolenie.

Andrzej Stasiuk


Aller à la citation


« ; premier précédent
Page 4 de 4.


©gutesprueche.com

Data privacy

Imprint
Contact
Wir benutzen Cookies

Diese Website verwendet Cookies, um Ihnen die bestmögliche Funktionalität bieten zu können.

OK Ich lehne Cookies ab